Na poście dr Dąbrowskiej mam największy problem ze śniadaniami i tak naprawdę najbardziej tęsknię za tofucznicą, którą po prostu uwielbiam. Kombinowałam więc w kuchni, co mogę zrobić zamiast tego i… postanowiłam spróbować z kalafiorem. To był strzał w dziesiątkę! Ten przepis całkiem nieźle mi tofucznicę zastąpił! W trakcie postu owocowo-warzynwego możecie dorzucić dodatkowo szpinak, paprykę czy inne ulubione warzywa. Poza postem na pewno świetnie by smakowała z żytnim chlebem. Ja zjadam ją z pomidorami malinowymi, na które teraz na szczęście jest sezon. I już nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Zobacz także mój tygodniowy jadłospis na poście dr Dąbrowskiej.
„Jajecznica” z kalafiora – składniki (2 porcje):
- 1/2 główki kalafiora,
- 1/2 pęczka szczypiorku,
- 1 ząbek czosnku,
- 1/2 łyżeczki kurkumy,
- 1 płaska łyżeczka czarnej soli kala namak (lub zwykłej)*,
- Kalafiora podzielić na różyczki i umyć.
- Połowę wrzucić do wrzącej wody i gotować pod przykryciem do miękkości.
- Gdy kalafior będzie miękki odlać pozostałą w garnku wodę do szklanki, a kalafiora zblendować z czosnkiem, kurkumą i solą.
- Drugą część – surowego kalafiora drobno posiekać, wrzucić na patelnię i zalać 1/2 szklanki wody (wykorzystując wodę, w której gotował się kalafior), gotować na średnim ogniu bez przykrycia.
- Gdy kalafior lekko zmięknie (4-5 minut) wrzucić zblendowanego kalafiora i posiekany szczypiorek. Całość wymieszać i podsmażać 1-2 minuty.