Ciężko sobie wyobrazić Święta bez bigostu :) Ja bardzo lubię kapustę i powiem szczerze, że to jedno z tych dań, na które zawsze najbardziej czekam. W tym roku postanowiłam sama zrobić bigos, taki prawdziwy z grzybkami i wędzonymi śliwkami. Efekt przerósł moje oczekiwania! Jest po prostu pyszny, idealnie wyważony smak i konsystencja to jest to co w bigosie lubię najbardziej.
- 500g kapusty kiszonej,
- 1 główka kapusty,
- 2 cebule,
- 5-6 suszonych wędzonych śliwek,
- 30g suszonych borowików,
- 1 słoiczek koncentratu pomidorowego (około 1/2 szklanki),
- 3 listki laurowe,
- 2 ziela angielskie,
- sól, pieprz i cukier,
- woda,
- odrobina oleju.
Suszone borowiki zalać wrzątkiem dzień przed przygotowywaniem bigosu.
Następnego dnia cebulę posiekać w piórka i wrzucić do garnka na rozgrzany olej. Posolić i podsmażać do miękkości. Następnie dodać kapustę kiszoną oraz odrobinę wody, całość przykryć i dusić na niewielkim ogniu .
Po około 30minutach do garnka dodać poszatkowaną drobno kapustę oraz śliwki i grzyby pocięte w paski, wraz z wodą, w której moczyły się grzyby oraz liściami laurowymi i zielem angielskim. Jeśli potrzeba to dodać więcej wody (żeby kapusta się nie przypaliła na dnie garnka musi ciągle być chociaż troszkę wody). Przykryc i dusić około godzinę. Po tym czasie dodać koncentrat pomidorowy i dodać wody (najlepiej w ilości 2 słoiczków po koncentracie). Ponownie przykryć i dusić. Po kilkunastu minutach spróbować kapusty i doprawić solą, pieprzem i ewentualnie cukrem. Jeśli kapusta będzie miękka to można zdjąć z gazu. Bigos jest najlepszy w kolejne dni, ponowie odgrzewany.
Smacznego :)